Walencja! Dzięki, bawiliśmy się świetnie. Zdecydowanie nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Zdecydowanie Stare Miasto nie przypadło nam do gustu, ale nie możemy zaprzeczyć, ze atrakcjami nie grzeszysz!

Mój mąż obchodzi swoje urodziny na początku marca i to już taka nasza mała tradycja, że ja (teraz razem z moimi małymi babami) organizujemy wyjazd niespodziankę by uczcić ten dzień. Nad Walencją zastanawiałam się dobrą chwilę, nie był to mój oczywisty wybór. Spędziłam niezliczone wieczory, szukając idealnej kombinacji tanich lotów w jakieś słoneczne miejsce, z niedrogim zakwaterowaniem, odrobiną kultury i, co najważniejsze, z jakimiś atrakcjami dla dzieci.

Dwie typowe opinie o Walencji jakie słyszałam to, że można tu zjeść najlepszą paellę w kraju oraz że jej mieszkańcy mają szczególne umiłowanie do pirotechniki. No i w obu przypadkach się zgodzę, zwłaszcza, że zwiedzaliśmy ją przed samą Wielkanocą (gdy organizowana jest huczna uliczna zabawa Las Fallas), bo właśnie w tym mieście nawet 4 latki widzieliśmy z petardami.

W Walencji nudzić się na pewno nie będziecie. Miasto to jest zdecydowanie mieszanką wybuchową, połączeniem niesamowitego jedzenia, architektury oraz atrakcji dla dzieci. Powiem szczerze, że na pewno powinno się znaleźć w pierwszej dziesiątce miast europejskich dedykowanym rodzinom. Poza tym piękna pogoda nawet na początku marca sprawia, że jest to strzał w dziesiątkę na wypad weekendowy. Ten post będzie dość nietypowy. Zajęło mi strasznie dużo czasu by się za niego zabrać i pewnie będą to takie moje siódme poty. Jak wspomniałam wyżej Starówka nas zupełnie nie zachwyciła i była trochę takim ptaszkiem do odhaczenia na naszej liście. Spędziliśmy dosłownie 3 godziny włócząc się po niej. Jeśli decydujecie się na jej zwiedzenie to, polecam odwiedzić Mercado Central oraz Katedrę. Centralny targ to miejsce pełne zapachów i dźwięków, a to wszystko mieści się w oszałamiającym budynku. Jest to idealne miejsce pełne świeżych i lokalnych produktów, które będą fantastycznym prezentem do zabrania do domu. Jeśli jesteście smakoszami lokalnych pyszności to zdecydowanie spróbujcie Horchatę w tym pięknym barze Horchateria Santa Catalina. Zdecydowanie naszym ulubionym miejscem do którego wracaliśmy wiele razy podczas naszego pobytu to Miasto Sztuki i Nauki. Pod tym też względem wynajęliśmy mieszkanie w dogodnej okolicy.

TOP 5 RZECZY KTÓRE MUSISZ ZROBIĆ/ZOBACZYĆ W WALENCJI

Pobaw się przez szybę z białuchą w l’ Ocenografic – największe w Europie akwarium, które jest podzielone na 9 budynków, gdzie możecie oglądać różne ekosystemy morski, takie jak Arktyka czy morza tropikalne. To właśnie tutaj zobaczycie ogromne rekiny, żółwie czy też białuchy które chętnie zaczepiają przez szybę czy chcą pozować do zdjęć. Dodatkowo w cenie biletu jest dostępne spektakularne widowisko z udziałem delfinów, które pokazują niesamowite umiejętności akrobatyczne. Widowisko jest dostępne dwa razy dziennie i jest to niezapomniana atrakcja dla dzieci jak i dorosłych. Przejażdżka rowerowa po Parku Turia aż do plaży – tutaj gorąco polecamy wynajęcie rowerów na cały dzień i objechanie parku Turia aż dojedziecie do plaży. Ogrody Turia powstały w miejscu gdzie wcześniej płynęła rzeka Turia, która podczas powodzi powodowała szkody w całym mieście. Miasto postanowiło zmienić jej bieg i właśnie wtedy powstał ten wspaniały i zawsze tętniący życiem park miejski. Poszalej na placu zabaw Gulivera – jest to jedyny w swoim rodzaju plac zabaw. To królestwo zabaw stworzone nie tylko dla dzieci jest pełne unikatowych zjeżdżalni, ramp, przejść, schodów. Podróże Guliwera zainspirowały projektantów do stworzenia unikalnego projektu – gigantycznego Guliwera zaplątanego w sznurki, którego ubranie i włosy tworzą gigantyczne zjeżdżalnie (jedna z nich może pomieścić ponad 10 osób na raz). Spacer dookoła Miasta Sztuki i Nauki (Ciudad de las Artes y la Ciencias) – jest to zdecydowanie najbardziej charakterystyczne miejsce w całej Walencji. Kompleks nowoczesnych, wyglądających bardzo futurystycznie budynków, które robią wrażenie na każdym odwiedzającym. Park ten składa się z kilku budynków: L’Hemisferic (planetarium i sale kinowe), El Palau de les Arts Reina Sofia (miejsce głównych wydarzeń kulturowych i muzycznych), L’Umbracle (imponująca promenada z punktem widokowym i miejskim ogrodem), El Museu de les Ciencies Principe Felipe (muzeum nauki, które interaktywnie pobudza kreatywność każdego dziecka) oraz L’Ocenografic. Mercado Central – jeden z najstarszych działających targów w Europie. Sporo gospodarstw agroturystycznych sprzedają swoje lokalne produkty. Smakosze będą zachwyceni różnorodnością mięs, oliwek, serów. Zdecydowanie miejsce do zaspokojenia ciekawości czy też głodu.My niestety spędziliśmy dosłownie 2.5 dnia w Walencji, ale jeśli zostajecie na dłużej i poszukujecie dodatkowych atrakcji to Bioparc czy też Narodowe Muzeum Ceramiki może przypaść Wam do gustu. Dodatkowo jednym z moich ulubionych miejsc to były dzielnice Russafa oraz La Gran Via. Mogłam non stop spacerować pomiędzy tymi pięknymi kamienicami w kolorach pastelowych. Po prostu bomba! Poza tym najlepsze restauracje odkryliśmy właśnie w tej okolicy. Gdy wypożyczyliśmy rowery, przejechaliśmy się również przez El Cabanyal, ale ta dzielnica nie zrobiła na nas najlepszego wrażenia. Ja ogólnie uwielbiam takie klimaty, Trochę wydawało nam się, że przejeżdżamy przez slamsy.

GDZIE SIĘ POŻYWIĆ?

Ubik Cafe – cudowne miejsce, które przypomina bibliotekę. Dodatkowym plusem był kącik dziecięcy, więc gdy dziewczyny harcowały by mogliśmy spokojnie zjeść.

Mercatbar – to miejsce serwuje najlepsze tapas, właściciel ma kilka innych restauracji z gwiazdkami Michelin, więc nie jest to najtańsze miejsce do zjedzenia, ale uwierzcie mi, że warto. Wszystko jest przygotowane przez kucharzy bezpośrednio przed podaniem, można nawet podejrzeć kucharza w akcji.

Horchateria Santa Catalina – jeśli odwiedzacie Walencję to musicie koniecznie spróbować Horchatę. Możecie ją znaleźć wszędzie, ale podobno to miejsce serwuje najlepszą.

Las Adelitas – przepyszne meksykańskie jedzenie i niesamowite margarita

Gelateria La Romana – w życiu nie jadłam tak pysznych lodów jak tutaj (a mieszkałam 2 lata we Włoszech, które się szczycą w robieniu najlepszych); obsługa jest przemiła i zanim zamówisz swoją gałkę, możesz spróbować wcześniej kilka smaków.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *